Imię:Heidi
Płeć: wilczyca
Wiek:3 lata
Zainteresowania:polowanie,muzyka,przyjaciele,zabawa
Charakter:miła,odważna,przyjacielska
Historia przed dołączeniem do watahy: Urodziłam się tak jak akido i krank w watasze złotego księżyca.Nie miałam taty tak jak moi bracia.Nasza matka zginęła przy moim porodzie.A wychowywała mnie wataha.Ponieważ bracia gdy ja byłam mała chodzili na wojny.
W końcu gdy osiągnęłam rok zapragnęłam czegoś więcej niż siedzenia w jaskini i na terenie jej.Gdy osiągnęłam dwa lata byłam najlepszym zabójcą.Pewnego dnia gdy już nie pilnowała mnie wataha szłam lasem spotkałam wilczycę.Zawarczała na mnie.Nie darowałam jej tego ponieważ oprócz tego próbowała mnie schańbić.Rzuciłam się na nią gryząc i drapiąc próbowała się bronić lecz na marne.Po chwili gdy zobaczyłam że jej serce przestało bić.Dopiero zrozumiałam że mogę byc kimś.Zakopałam wilczycę.I tej nocy nie wróciłam do watahy.Nastepnego dnia obudził mnie akido.Znalazł mnie w lesie.Gdy wracaliśmy do domu.Opowiedziałam mu co się wydarzyło wziął mnie oczywiście za kretynkę.Powiedziałam mu też że będę chciała byc kimś i wyśmiał mnie zagotowało się we mnie ale nic nie powiedziałam.Gdy dowiedzieliśmy się że nadchodzi wojna z watahą ogna.Zaczęłam codzienne treningi od świtu do póznej nocy.I dzień za dniem byłam coraz silniejsza i bardziej doświadczona.Gdy przyszedł dzień wojny wszyscy przygotowywali się.Poszłam do samca alphy prosić o zgodę.Lecz on nie udzilił mi zgody byłam wścikła i o mało go nie zabiłam.Wypędził mnię z watahy.Bardzo długo się błąkałam wszyscy myśleli że odeszłam bo nie pozwolił mi wziąć udziału w wojnie nawet moji barcia tak mysleli ale sę mylili.Bo zostałam wygnana!!!!!Wyruszyłam więc w podróż ponieważ wiedziałam że dam sobie sama radę i tak właśnie się stało sama toczyłam pojedynki.Na drodze napotkałam mistrza czarnej magi.Dlatego jedno oko mam zielone a drugie różowe.Zawarłam z nim umowę.Nie wiedziałąm jeszcze jakie będą konsekwencje.On da mi ochronę dom i inne.A ja będę wiernie mu służyć.Dał mi raz zadanie na podrzucenie trucizny dla jego wroga też czarnej magi.Po wykonaniu tego zadania.Dostałam nagrodę.Nie wiedziałam jednak że żucił na mnie klontwę.Że gdy zapragnę go opuścić.On sprawi mi ból.I tak się stało w końcu zapragnęłam opuścić mistrza.Ale on mnie za to karał.I tak służyłam mu cały rok a on żucił na mnie klątwa nieodwołalną.Uciekłam i się błokąłam.A on sprawiał mi ból.Aż dotarłam tu ale on nadal mnie nęka a ja nadal chociarz mieszkam tu mnie dręczy.
[/color