Las

[Akido]

-Sam leżałem tak pod drzewem zabijając kolejne
przebiegające koło mnie zające.

[Saphira]

Zaczęłam ryzować dziwne wzory na ziemi

[Akido]

-Miałem zabić małego zajączka ale zobaczyłam
młodą wilczycę która się z nim bawiła więc go
zostawiłem w spokoju

[Sakura]

Dało się słyszeć donośny huk i coś błysnęło w powietrzu.

[Sakura]

Zamieniłam się w sarnę i znów podbiegłam do stada.

[Akido]

-Obserwowałem Sakurę pomyliłem sakurę z sarną i żuciłem się na nią

[Saphira]

Nie przerywałam rysowania

[Soraja]

Zaczęłam się bawić z zającem.
-jak masz na imię?-spytał.
-Soraja-powiedziałam.
-Gonimy się!-krzyknął i zaczął mnie gonić.

[Sakura]

Zmieniłam się w wilczycę i chichocząc zepchnęłam z siebie Aikido.
-Kanibal.-Uśmiechnęłam się i znów zaczęłam węszyć.

[Soraja]

Zajączek przegiegł i zatrzymał się przed Akido.
-Pi pi pi!-krzyczał kiedy on nie odzywał się siadł obrażony.

[Sakura]

Poczułam piekący ból w skroniach.

[Soraja]

Podbiegłam i go zabrałam.
-On cię nie rozumie-rzuciłam i popatrzyłam na innych.
Królik podbiegł do Sakury i pacnął ją łapką.
-Ból powinien ustąpić -powiedział do mnie a ja powtórzyłam to Sakurze.

[Sakura]

Uśmiechnęłam się.
-Gdyby to był zwykły ból głowy to może by ustąpił.-Westchnęłam.

[Soraja]

-A co to jest?-zapytałam.
-Może umiem pomóc?

[Sakura]

-Zemsta Hadesa...muszę zabić jeszcze ze dwie sarny i po problemie.