Jezioro

[Juego]

Nie mogłem się wynurzyć ani oddychać.
'Historia się powtarza' , pomyślałem nagle, 'To wszystko się już działo...'
Urwał mi się film, zapadła ciemność.

[Sakura]

weszłam.
Podeszłam do wody i zauważyłam Juego.Bez wachania wskoczyłam do wody i wyciągnęłam wilka na brzeg.
Uzdrowiłam jego liczne zadrapania i jedną sporą ranę na głowie.Otrzepałam się.

[Sakura]

Nic się nie działo.Juego powinien był  się obudzićW moich oczach pojawiły się łzy.Szybko jednak zacisnęłam zęby.
-Jesteś boginką na Hades!-syknęłam i przyłożyłam łapy do serca wilka.Wyszeptałam zaklęcie i miliony a właściwie miliardy iskier przelatywały przez moje łapy wprost do serca Juego.Po chwili usiadłam koło wilka i czekałam na efekt.Byłam pewna że zadziała.

[Juego]

Dryfowałem na granicy świadomości. Widziałem Sakurę, nie wiedzieć czemu ze łzami w oczach. Jednak gdy próbowałem zacisnąć powieki, okazywało się, że mam zamknięte oczy.

[Sakura]

Delikatnie potrząsnęłam Juego.

[Juego]

Nic nie czułem. Nie wiedziałem, co się stanie, gdy się poruszę, ale postanowiłem spróbować, choćby miało mnie to zabić.
'A może ja już nie żyję', pomyślałem nagle. W końcu jednak odrzuciłem ten pomysł i poruszyłem ogonem.

[Sakura]

Odetchnelam z ulgą.

[Juego]

Otworzyłem oczy i z otępieniem rozejrzałem się.

[Sakura]

Uśmiechnęłam się.
-Cześć.

[Juego]

Powoli odwróciłem głowę i wstałem. Nie odezwałem się.

[Sakura]

-Och przestan! Oddalam ci właśnie 2 lata życia, powiedziałbys chociaż dziękuje!

[Juego]

Uśmiechnąłem się słabo.

[Sakura]

Zdziwiłam się ale nie dałam tego po sobie poznać.W końcu nie.codzień można zobaczyć uśmiechniętego Juego.

[Juego]

Mój uśmiech zniknął, zanim zdążył się całkiem pojawić. Bez słowa odwróciłem się i odszedłem kilka kroków, po czym zacząłem wymiotować krwią. Samą krwią.

[Sakura]

-Wybacz,ale Hades nie ratuje życia za darmo.Lepiej usiadz bo zaraz zrobi ci się.słabo, Hades za wskrzeszenie zabiera jakieś 3/5 krwi.